Działka
Przyszła pora i na nasze zapiski z budowy. Na sztuce nie znamy się w ogole, wiec wzielismy do tego wykonawcę, o ktorym póki co mamy bardzo dobre zdanie. Staramy się konsultować z nim pewne rozwiązania, podpowiada, doradza.
Dotychczas na działkę nie jeździliśmy praktycznie w ogóle, ale kwarantanna jakoś nas zmobilizowała i okazala sie być odskocznią od codzienności w czterech ścianach bloku.
Na początku z braku narzędzi i możliwości pójścia do sklepu budowlanego pograbiłam i wyciosałam suche trawobadyle w części ogrodowej, żeby było gdzie siedzieć i jeździć na rowerku naszej córeczce. Teraz siadamy sobie tam na kocyku i myślimy o tym, ze to juz zawsze bedzie nasz ogrod :) bardzo piekne miejsce:)
Pozwolenia są, czekamy na wykonawcę.
Na zdjęciu nasze błotko :)